Tydzień temu ogień pochłonął cały dobytek mojego wujka. W krótkiej chwili stracił wszystko co posiadał. Na szczęście jemu udało się uciec z płomieni.
Ogień, który objął poddasze, bardzo szybko rozprzestrzeniał się po całym budynku, trawiąc dach oraz strych. Większa cześć dobytku spaliła się, reszta została zalana podczas akcji gaśniczej. W krótkiej chwili stracił wszystko co posiadał.
Budynek nie nadaje się do zamieszkania.
Mój wujek nie posiada stałej pracy,więc po mimo szczerych chęci odbudowania domu ze zgliszczy, nie będzie w stanie bez Naszej/Waszej pomocy tego dokonać.
Wraz z najbliższymi chce spróbować własnymi rękami odbudować rodzinny dom.
Jestem zdania że w obliczu takiej tragedii ludzie powinni sobie pomagać i wierze że tak właśnie się stanie tym razem, ja nie potrafię stać obok i patrzeć na tyle cierpienia, niestety sam nie wiele mogę zdziałać, dlatego ośmielam się prosić Was o pomoc w imieniu swoim i mojej rodziny.”
Dzięki Waszemu wsparciu finansowemu możemy mu pokazać, że ta tragedia, będąc końcem pewnego rozdziału jego życia, może być nowym początkiem.
Proszę a jednocześnie dziękuję za każdą najmniejszą wpłatę.
źródło informacji i fotografii: zrzutka.pl